"To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące" (Paulo Coelho)

środa, 23 października 2013

Pierwszy wianuszek z gałązek brzozy

Witam serdecznie!
Ostatnio cierpię na brak czasu, ponieważ zapisałam się do szkoły policealnej na florystykę. A to tak w ramach poszerzania swoich umiejętności ale przede wszystkim z zamiłowania do kwiatów, jak również postawienia małego kroku ku spełnieniu swojego marzenia - posiadania własnej kwiaciarni.
Dzisiaj podzielę się z Wami moim pierwszym wianuszkiem wykonanym własnoręcznie od podstaw z gałązek brzozy, a wykończonym kwiatami - różami z liści klonu i ususzonymi kwiatami miechunki. Jak na pierwszy mój wianuszek myślę, że nie jest najgorzej, choć do doskonałości jeszcze mu trochę brakuje. Wianuszek już wisi w przejściu miedzy kuchnią w pokojem.
Miłego dnia :)

Dziękujemy za odwiedziny!!!

poniedziałek, 30 września 2013

Kwieciście...

Witajcie serdecznie!
Ostatni tydzień minął na składaniu kwiatków. Tak mnie wciągnęło, że jak tylko skończyłam jednego, już zaczynałam drugiego. Oczywiście wykorzystywałam wolne chwile, których w ubiegłym tygodniu było sporo. Początkowo chciałam zrobić sobie dwa kwiatki czerwone jako wiszącą ozdobę do kuchennego okna. Potem doklejałam środki z perłowych koralików. Ponieważ składanie tak mi sprawnie szło i tak bardzo mnie wciągnęło, że postanowiłam zrobić trzeci kwiatek do kolekcji, tym razem z białych kartek. Początkowo miałam go prysnąć czerwoną farbą. Ale gdy przyszło do malowania, wybór padł na kolor złoty. Oto moje kwiatuszki, które czekają na zamontowanie haczyków na ramie okiennej.



 Dziękujemy za odwiedziny!

niedziela, 1 września 2013

Wspólnymi siłami...

Po długiej, a nawet bardzo długiej przerwie ponownie zawitaliśmy na blogu z nową pracą. Wspólnymi siłami przygotowywaliśmy prezent na kolejne urodziny dla mojej mamy. Wspólnymi siłami, ponieważ ja wyplotłam koszyczek, a mój mąż postanowił mi pomóc przy tworzeniu rowerka wg kursu Ani Krućko. Mój małżonek zmienił wykończenie przodu rowerka i oto co powstało z naszych wspólnych wysiłków






Cieszyliśmy się, że prezent solenizantce się podobał.
Kochani miłego dnia Wam życzymy i dziękujemy, że do nas zaglądacie :)

niedziela, 16 czerwca 2013

Prezent na 70-te urodziny Taty

Po długiej przerwie, powoli wracam do twórczej pracy. Tym razem dzięki inspiracji zaczerpniętej od Ani Krućko, postanowiłam zrobić mojemu Tacie nietypowy prezent z okazji jego 70-tych urodzin. I tak powstała kartka urodzinowa w formie księgi, w której wykorzystałam serduszko zrobione z papierowej wikliny oraz gotowe różyczki. Oto jak się prezentuje:

i tutaj serduszko

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.

środa, 3 kwietnia 2013

wtorek, 2 kwietnia 2013

Koszyczki, które przywołują wiosnę...

Kiedy przed świętami mój mąż miał kilka wolnych dni, nie wiedzieć czemu zaczął zwijać rurki - tutki. I postanowił sobie mocno, że do świąt przygotuje dwa koszyczki dla naszych kochanych rodziców. Pracował wytrwale, choć łatwo nie było. Ale w efekcie końcowym, choć jeszcze przed malowaniem, wyglądały one tak...


przyszedł do mnie i powiedział: "Kochanie ja koszyczki już zrobiłem, teraz Ty zrób kwiatuszki do nich..."
i tak oto wspólnymi siłami powstały koszyczki które są skromną namiastką wiosny

 
Dziękujemy za odwiedziny!!!

Wielkanocne ciasteczka

W przedświątecznym zagonieniu znalazłam jeszcze chwilkę na zrobienie ciasteczek Wielkanocnych. Po długich poszukiwaniach znalazłam przepis na stronie http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-ciasteczka-bez-nadzienia/518-przepis-na-ciasteczka-wielkanocne-z-masa-serowa-i-kokosem i tak mnie urzekły te owieczki, że czym prędzej wysłałam męża po takie owieczkowe foremki do ciastek. A oto co nam wyszło...
ja bawiłam się ciastem i foremkami, mój mąż zabrał się za ubieranie w futerko....no i oczywiście uwiecznił nasze dzieło...

a tu po prawej ciasteczka już w piekarniku nabierają rumieńców
Ciasteczka są przepyszne, bardzo szybko znikają ze stołu. Pychotka :)

piątek, 29 marca 2013

Wesołych Świąt!!!


Na stole święcone, obok baranek...
no i koszyczek pełen pisanek
wiosenne bazie stoją w wazonie
podczas Wielkiej Nocy miłość w sercach płonie.


Życzymy zdrowych, spokojnych i radosnych, 
pełnych ciepła rodzinnego i pokoju Świąt Wielkanocnych!

niedziela, 10 marca 2013

Kwiatuszki z krepy

W końcu udało mi się zakupić krepę włoską koloru lawendowego. Do urodzinowego koszyczka dla siostry powstały kwiatuszki lawendowe i bordowe. Mój małżonek w sobotnie przedpołudnie układał z kwiatuszków kompozycję i umieścił ją w gotowym koszyczku.


Samochód z papierowej wikliny

Chcąc zrobić bratu niezwykły prezent urodzinowy, postanowiliśmy wykonać model samochodu z papierowej wikliny. Ja zabrałam się za skręcanie rurek, a mąż myślał intensywnie nad wyglądem kół oraz nadkoli owego pojazdu. A oto efekt naszej wspólnej pracy:


Stojak na wino...

Kolejnym wyzwaniem, którego się podjęłam był stojak na wino. Choć początkowo miała być to armata, w efekcie końcowym wyszedł stojak - opakowanie do butelki wina. Do jego wykończenia użyłam malutkich kwiatuszków zrobionych z krepy włoskiej.

Czas Bożego Narodzenia

Na Święta Bożego Narodzenia postanowiliśmy z mężem przygotować dla naszych najbliższych drobne upominki wykonane własnoręcznie. Spośród wielu pomysłów, wybraliśmy bombki ze sznurkach z Bożym Dzieciątkiem na sianie. W święta nie mogło zabraknąć oczywiście choinki.




Doniczka z papierowej wikliny

Po serduszkach, przyszedł czas na osłonkę-doniczkę. Oj długo czekała ona na wykończenie...to znaczny na kwiatki. Doczekała się pięknych kwiatuszków, które przygotowałam na Dzień Babci na 21 stycznia. Wtedy to zaczęłam uczyć się robić kwiatki z krepy włoskiej metodą cukierkową. A oto efekt:



Papierowa wiklina - serduszka

Późnym latem zaczęłam szukać po necie informacji o technikach i możliwościach, dzięki których można wykorzystać różne materiały, które mamy w domu do stworzenia dekoracji do naszego mieszkanka. Moją uwagę zwróciła papierowa wiklina. To był strzał w dziesiątkę...w wolnych chwilach przeglądałam, czytałam, szukałam, podziwiałam prace innych i byliśmy wraz z mężem pełni podziwu ileż wspaniałych rzeczy można wykonać tą techniką, a przy tym wykorzystując zwykłe gazety. Po wielu trudach dało nam się zrobić pierwsze rurki...oj jaka była wielka radość. Z pierwszych rurek powstały serca, które zdobią moje okna.



Kusudama mnie urzekła...

Wszystko zaczęło się od stworzenia bukietu kwiatów składanych z papieru - kusudama. Bukiet ten był stworzony na rocznicę ślubu dla rodziców. Ileż radości dało nam przygotowywanie go. Niestety nie zdążyliśmy zrobić mu zdjęć. Na szczęście na tym jednym się nie skończyło i powstał drugi, który zdobi nasz pokój. Znajomi, którzy nas odwiedzają, zawsze są pełni zachwytu i podziwu. Z resztą ja sama jestem pełna podziwu dla każdego bukietu z kwiatów składanych w ten sposób, każdy ma sobie to coś co mnie urzeka...



 
Witamy wszystkich bardzo serdecznie!
Od lata 2012 roku zaczęliśmy tworzyć różne rzeczy z papieru i nie tylko, a od dzisiaj będziemy mogli dzielić się naszymi małymi dziełami.
Czas spędzony nad tworzeniem prac daje nam wiele radości i satysfakcji. Mamy nadzieję, że przeglądanie naszych prac da Wam również wiele radości.
Tak więc zaczynamy raczkować w blogowaniu...:)